Terry Prattchet

Masz doła? Zły humor? Przeczytaj książke Terrego! Fantasy na wesoło to najlepsze lekarstwo na takie problemy, zwłaszcza jeśli ksiażka wyszła właśnie spod jego ręki ^^"

Ja polcam szczególnie i kolejno:

"Straż, Straż"
"Zbrojni"
"Na Glinianych Nogach"

i jeszcze:

"Mort"

No i cała resztę (oj, a jest tego, jest) Smile

Noooo, rany, już się bałem, że nikt nie wspomni o Pratchettcie!! Naprawdę, bardzo dziwię się, że do tej pory tylko jedna osoba napisała o nim. Bardzo polecam jego książki!! Rincewind + Kapitan Marchewa rox!!

Ja gorąco polecam "Ostatniego Bohatera" książka przy której tarzałam się ze śmiechu i płakałam ze smutku. Genialne zakończenie.

Do tego z bardziej tradycyjnych:

Mort - o Śmierci (głównie), który mówi TAKIMI literami, do tego jest jedyną osobą (a raczej antropomorficzną personifikacją), która potrafi pisać wersalikami XD

Kosiarz - dowiedz się co dostawił sobie do domu Śmierć, kto jest jego szefem i jak ten szef mówi XD

Muzyka Duszy - głównie o sławie, losie, bohaterach i takich tam (Śmierć, nie, to nie jest moja ulubiona postać ;P, zaczyna gustować w szybkich motocyklach) w tym miejscu zastanawiam się kiedy Pimpuś - biały rumak Śmierci - stanie się zazdrosny.

Wiedźmikołaj - z tej książki możemy się dowiedzieć jak mikołaj zdanża w jedną noc odwiedzić wszystkie dzieci i dlaczego nigdy nikt go nie widział przy pracy. (Śmierć uczy się przypinać sztuczną brodę do czaszki...)

Ostatni Kontynent - kolejne mistrzowskie zakończenie i dialogi Ricewinda ze Śmiercą i innymi, a bóg Ewolucji to już sam w sobie jest ewolucyjny majstersztyk.

Carpe Jugulum - po prostu chwytaj dzień. Za gardło.

Ale Pratchett to nie tylko Świat Dysku. Gorąco polecam całą serie o Johnym:

Tylko Ty Możesz Uratować Ludzkość

Johny I Zmarli (uwielbiam samo skonstruowanie tego tytułu... hmmm Zmarli Very Happy

)

Johny I Bomba

Do tego "Dysk" połączenie S-F i Fantasy

No to jeszcze wspomne o S-F Pratchetta (nie mogę się zatrzymać XD)

Ciemna Strona Słońca - idealnie widać w tej książce mistrzowskie zakończenie Pratchetta.

No i jeszcze na końcu wrto wspomnieć o L-przestrzeni:
Książki = Wiedza = Potęga = Energia = Materia = Masa, a masa zakszywia czasoprzestrzeń.
Uważajcie na swoje domowe biblioteczki, bo nigdy nie wiecie kiedy wyskoczy z nich pomarańczowy orangutan.
A jak już go zobaczycie to nie nazywajcie go małpiszonem i pamiętajcie:
Nikt nie nazywa małpiszonem trzystufuntowego Bibliotekarza (przynajmniej nie dwukrotnie).

cytacik:
"Elfy są przedziwne. Budzą zdiwienie.
Elfy są cudowne. Sprawiają cuda.
Elfy są fantastyczne. Tworzą fantazje.
Elfy są urocze. Rzucjają urok.
Elfy są czarowne. Splatają czary.
Ich uroda powala. Strzałą.
(...)
Nikt nirgdy nie powiedział, że elfy są miłe. Elfy są złe.

No i są jeszcze dwa tomy "Nauki Świata Dysku" z których można się dowiedzieć między innymi co to są kłamstwa i na jakie kategorie się dzielą.

Nie wspominając o "Kocie w stanie czystym", pięknych ilustracjach w "Sztuce Świata Dysku" i "Dywanie", który można przeczytać spokojnie młodeszemu rodzeństwu Very Happy

Koniec postu i bomba
Kto to czytał ten Tromba

Prachett jest naprawde dobrym autorem! I wlasnie najlepsza w jego książkach jest Śmierć i jej Śmierć chomików.