|
|
Autor |
Wiadomość |
Jormungund
Heros
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Sob 0:16, 21 Paź 2006 |
|
@Wazz
Sydney bardzo ładne miasto, ludzie są zaczepiści i w co drugim pociągu polacy . może się kiedyś zapotkamy, bo też bym tam wyemigrował sobie na jakiś czas:)
@Gandalf:
Prawda prawda, zawsze musi pozostać wybór, a ortografię (jako przykład) należy odrzucić świadomie, by wiedzieć co i dlaczego się porzuca.
@Ave:
Ja tam wole żyć sobie jak nomad, podróżując sobie po świecie, albo zaszyć sie w jakiej Amazonii czy Kongu. Ale moge pomóc w obaleniu rządów(w szczegóności Przeprościei S
pier*****cie).
@Myo:
Kurde zaklinam cię, zamów kurs korespondencyjny rozpoznawania ironii.
(Zawczasu odpowiadam: ironia nie musi być zabawna - przynajmniej dla odbiorcy, to ukryta drwina)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Myomil
Weteran
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Sob 13:57, 21 Paź 2006 |
|
~Jorm
Jeżeli mam iść na "kurs chwytania ironii albo cuś" to musze mieć najlepszego nauczyciela. Więc... skoro Ty jesteś tak obcykany, obeznany w tym to... nauczycielu kiedy pierwsza lekcja? Miszczu Ty mój Chociaż wątpię, by takie coś mi było potrzebne. Jednakże jeżeli Tobie ulży i w jakimś stopniu poprawi wizerunek całokształtu, to mogę się poświęcić dla dobra ogółu i się wyedukować w tej "dziedzinie". (achhh... jak ja się poświęcam ;p)
Co do religii... tu się całkowicie z Tobą nie zgadzam. Ale naprawdę nie chcę się na tym forum rozpisywać, bo to nie miejsce na takie coś. Chociaż w sumie niby każde miejsce jest dobre, bo znam człowieka, który chodzi na czat o średniej wiekowej równej 13 lat i zaczyna z nimi dyskutować na temat religii. I co jest pewnym ewenementem, on to bierze naprawdę poważnie. Raz czy dwa udało mi się z nim podyskutować. I cóż... powiem tylko tyle, że będąc świadkiem czy biorąc czynny udział w tych dyskusjach ja się pogłębiam w swym przekonaniu.
Poza tym kiedyś, ktoś mi powiedział, że 91% ludzkości w COŚ wierzy, wyznaje jakąś religię. Według tego co piszesz, to tylko co dziesiąta osoba jest prawdziwie wolna i swobodna. hmmm... a co z resztą? Reszta jest nieoświeconymi bufonami? Są niewolnikami swoich przekonań i religii? Że tylko ateiści są prawdziwie wolnymi i niezależnymi?
Zresztą... i tak człowieka ogranicza konstytucja, prawo moralne i naturalne, niespisane prawa człowieka, własna godność itp. itd. więc prawdziwie wolnym nie będzie. Najwyżej muśnie namiastkę wolności.
A ja się czuję dobrze, w tym, w czym tkwię. W swoich przekonaniach, wierze, w tej mojej, być może, wymaiginowanej wolności. Bo chodzi o to, żeby było mi dobrze, ale równocześnie z żadną szkodą dla bliźniego, nie?
~Av
czemu zagraniczne firmy w nas nie inwestują? boją sie o swoje pieniądze, polska nie umie niczym zaospodarować... Żenada... kalectwo, syf... jeden wielki kurwa stolec.
To ja Ci coś powiem.
I żeby nie było, to ja Ci przedstawię sytuację MOJEGO zadupia, jakim jest Jelcz-Laskowice. Swego czasu się tym interesowałam, konkursy, materiały na lekcje WOSu itp. itd.
Kiedyś był tu wieeeelki zakład samochodowy, robili autobusy na skalę światową. Rok 1998 był najobfitszym rokiem. W "Jelczu" od dwóch pokoleń pracowało prawie całe miasto, okolice, a nawet ludzie z Wrocławia (odległość 25km) przyjeżdżali tu do roboty. Później, po wielkich latach chwały zakład zaczął popadać w ruinę. Kryzys. Korupcja, naciągniete długi nie wiadomo po co i dlaczego. No syf, kiła i mogiła. Masowe zwolnienia, produkcja już nie taka wydajna jak jeszcze pod koniec XX wieku. Teraz, z wielkiego, jednego zakładu porobiły się małe, prywatne zakłady. Hale stoją puste lub zostały wyprzedane. Jeszcze kolebka tego wielkiego zakładu dysze, jeszcze istnieje. Ale to już nie to samo. I wydawać by się mogło, że to koniec będzie. Że to miasto upadnie, nastąpi masowa emigracja, a okolice zaczną się wyludniać (przypominam! od ponad 50 lat był to największy zakład w okolicy). Ale tak się nie stało! A wiesz dlaczego? Bo stworzyli nam podwałbrzyską strefę ekonomiczną w 2001 roku. I dzięki temu na obrzeżach miasta budują się wielkie zakłady. A żeby było jeszcze śmieszniej to są zagraniczni inwestorzy. Jest ich tam, jak grzybów po deszczu. Trzy wielkie japońskie kapitały, dwa włoskie, portugalski, hiszpański i francuski. A Ty pierniczysz, że nie inwestują. Od czasu przejeżdżam tam i to z kazdym dniem rośnie w oczach. Bo inwestują, bo się budują.
Tylko głownie pracują tam japońce, bo u nas nie ma wyspecjalizowanych fachowców =.= ale to już jest wina oświaty, bo u nas w zawodówce, zamiast jakiś ślusarzy czy czego tam jeszcze, to oni kształcą cukierników i piekarzy... a w okolicy już jakieś 7 piekarni i cukierni. Więc my to taki chaotyczny naród i zupełnie niezorganizowany i nieroztropny.
Jeszcze jeden przykład. Jakoś niedawno prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz, wystapił bodajże w angielskiej stacji telewizyjne BBC, by poprosić i zaapelować do mieszkających tam Polaków, żeby wracali do kraju, bo miejsca pracy są. Bo w rodzimym kraju brakuje rąk do pracy. Bo nowi inwestorzy co rusz inwestują w tą ziemię.
A ostatnio tak się złożyło, że byłam na targach pracy we Wrocławiu. Robota, przynajmniej na dolnym śląsku, jest. Tylko trzeba fachowców.
Wniosek: błąd oświaty. Nie potrafi szybko się zreformować, by zapewnić przyszłość młodzieży. Ale z roku na rok jest coraz lepiej. Chociaż w nas w zawodówce nadal kształcą durnych cukierników i piekarzy... i to jest jeden z najbardziej obleganych kierunków.
~I na koniec sobie zostawiłam Gandalfa...
dÓpa, bo słów brak xD a myślałam nad tym jakieś pół nocy xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jormungund
Heros
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Sob 15:06, 21 Paź 2006 |
|
Bo Gandalf poprostu zagiął.
@Myo
Ale tak było zawsze...jednostki intelektualnie wybitne, filozofowie, racjonaliści, ateiści zawsze byli w mniejszości - bo wybierali drogę trudniejszą, może drogę bez końca - próbę z r o z u m i e n i a świata. Afirmację tego jak jest a nie stwarzanie wyimaginowanych bóstw, bo człowiek nie może mieć wspólnego przodka z małpą. Ale ma. I trzeba się z tym pogodzić, po drugie nie wiem jak miałoby to komukolwiek uwłaczać.
Zawsze jest tak, ze szary motłoch stanowi większość. Ale tak być nie musi.
Tak, racjonalizm jest jedyną drogą do osiągnięcia wolności, bo odrzuca absoluti i autorytety - zachęca do samodzielnego poznania świata, poszukiwania prawd, kształtowania świadomości i swojej moralności. Ale musi być to racjonalizm przyjęty świadomie.
Choć odrzucam zasady społeczne i religię, to moja moralność może się w kilku punktach pokrywać z tymi zasadami. Ale jest to kodeks, który opracowałem sam, nie przyjąłem z chrzestem czy z otrzymałem z PESELem. Zrewidowałem wszystkie poglądy i teraz sam kształtuje siebie, a przynajmniej się staram.
A niewolnictwo poglądów, niemożność i niechęć ich sprawdzenia, ewentualnego zrewidowania odczłowiecza. Człowiekiem starym jest człowiek, który na skrzyżowaniu widzi tylko drogę przed sobą.
Jedną najważniejszych cech człowieczeństwa jest ciekawość.
Jak rozróżniasz prawo moralne od naturalnego? Jakie to naturalne?
[/i]
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jormungund dnia Nie 19:49, 22 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Myomil
Weteran
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Nie 19:01, 22 Paź 2006 |
|
Prawo moralne sam sobie ustalasz i kształtujesz biorąc pod uwagę swe przekonania, myśli, przemyślenia, wartości itp. itd. Prawo naturalne jest wpisane w sercu każdego człowieka, m.in. dzięki niemu funkcjonujesz w grupie, społeczności, populacji, bo to ono Tobą kieruje.
Cóż… ja absolutnie nie potępiam tych, którzy szukają prawdy najprawdziwszej w jego własnym mniemaniu. W końcu o to chodzi. Iść. I szukać. Nie stać bezczynnie. Nie wytykam palcami i mówię: „ty jesteś ateistą, muzułmaninem, żydem, srakim, owakim, więc ja się z tobą nie zadaję”. Ja szanuję, a przynajmniej próbuję uszanować przekonania innych. Godzę się na „inność”, bo przecież nie każdy jest taki jak ja. Godzę się i staram zrozumieć, o. a to że tkwię w wierze… to mnie nie ogranicza i nie odczłowiecza. Też dążę do poznania prawdy najprawdziwszej. A religia może nie tyle, co mi pomaga, ale dzięki niej czuję się silniejsza. I jeżeli sądzisz, że wolę się skryć w ramionach religii, to masz do tego pełne prawo. Bo mi tak łatwiej, bo mi to dodaje sił, bo jakoś tak… idę z, być może, wyimaginowanym przyjacielem. Ale to nie znaczy, że wszystko inne przekreślam. Nie. Jestem otwarta na poglądy innych.
Ciebie w zupełności rozumiem. Świadomie odrzucasz wiarę. Nie jesteś pierwszym i nie będziesz ostatnim. Trwaj sobie w swoim światku, tylko pozwól i mi żyć w swoim własnym, wykreowanym przeze mnie, nie przez kogoś innego. Niczego innego nie oczekuje od nikogo. Ani zrozumienia, ani poparcia, ani akceptacji. Niczego oprócz „pozwolenia” na własny świat.
I tymi oto słowami żegnam Was aż do czwartku. Na wycieczkę jadę ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gandalf Zielony
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Pon 19:30, 23 Paź 2006 |
|
hmmm...tutej w pewnym sensie Myomilk ma racje - tzn. kiedys to Katol9ikom brakowalo tolerancji -teraz brakuje jej pzeciwnikom katolicyzmu ,bo jest tak: aaa! Katolik! to pewnei rasita ,antysemita ,sratatata ... oczywiscie nie mowie tu o srodowiskach jakichs tam moecherowyh beretow ,bo to srodowisko nie ma zadnych wplywow poza wlasnym kregiem i jest na wymarciu...
wiec jakby nie patrzec teraz to jest niepokornosc jak ktos sie przyna : 'wierze w Boga" z tym ,ze w wielu srodowiskach po takiej deklaracji to on moze byc juz skoncony ,albo od razu bedzie musail przyznac ,ze jest przyjaznie nastawiony do religi wschodu ,homoseksualstow itp...
wybaczcie jesli nie na temat pisze , piszecie ;o jakichs samorzadach czy innych dziwnych rzeczach
Ja za glupi jestem na takie zafadnienia o sobie moge powiedziec tlyko tyle : jestem leniwy ,malo mowie i chetnie klamie
***
a co do samego tematu (polityka) to UPR!UPR! TERAZ MY!!! (moze uda nam sie zdobyc 1% glosow w wyborach samorzadowych )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jormungund
Heros
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Pią 17:03, 27 Paź 2006 |
|
Dobra, to tak.
Wprowadzenie szkół pod specjalnym nadzorem.
Romek chce stworzyć getta, w których będzie zamykał ucznów aspołecznych, agresywnych. Ale może to także stać się narzędziem groźby - tak jak w przypadku wysłania do psychiatryka na obserwacje (o czym nie dawno mówiono) i pozbywania się niepokornych.
Po drugie zamkniecie 400 wariatów w jednej szkole doprowadzi do załamania psychicznego tamtejszych nauczycieli, a przebywanie ze sobą takich ludzi sworzy powszechną "falę". Uczniowie będą całkowicie nieresocjowalni (a zauważmy, że w szkole nie będzie siedział 24/7), agresja będzie się kumulować.
Bedzie jeszcze kilka innych skutków.
Lepiej już wprowadzić zasady amerykańskiej szkoły wojskowej, lub czegoś w rodzaju obozów przetrwania. Bo to już prędzej nauczy pokory i dysvypliny.
Można szaleć ale bez przesady, Nie można krzywdzić innych ludzi dla własnej przyjemności.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gandalf Zielony
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Sob 11:22, 28 Paź 2006 |
|
ychhh...bo dla Romana to sa sprawy z a trodne -przeciez zeby to naprawic to trzeba byc naprawde jakims masterem -nejwiem kto z polskich politykow dalby rade? maksymalnie kilku -moze Rokit? moze JKM? nej wiem...
szkolnicstwo i wsystko co z tym zwiazane jest w stanie porownywalnym do polskich autostrad -prawda jest taka ,ze najwieksza wine ponosza ci ktorzy byli przed Romanem -a on to jest jakis czarodziej co nagle wszystko naprawi? teraz on jest tak krytykowany jakby ludzie sie spodziewali ,ze on naprawi caly swiat ... a wczensiejsi ministrowie? nikt ich tak nie krytykowal mimo ,ze clali w bialy dzien i podejmowali decyzje ktore raza wrodzona glupota do kwadratu ...
Weic powininsmy przynajmniej byc sprawiedliwi -to ,ze ktos ma takiej endeckie ciagotki jak R.G to nie powod zeby go oskarazac o cale zlo swita (choc media chyba chca) ja tez go nielubilem nigdy ,ale jendak jest krytykowany nie za swoje decyzje ,ale za poglady ,a to jest zwyczajny brak tolerancji (a podobno Giertych to naziol!? )
ale takej sprawy jak sie w polskich szkolach dziecjom? ychhh...mi sie zygac chce jak slucham tych zatroskanych ,skundlonych szmaciarzy co sie teraz rozwodza jakie bledy zostaly popelnione ,ze reforma dupna ,ze cos tam...
a to sie musi pare osob powiesic zeby ktos takie rzeczy zauwazyl? i jeszczesobie chca popularonosc zdobyc -zamiast cicho siedziec ,albo dzialac to oni gadaja gadaja gadaja ...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thiel Assarthi
Półbóg
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z probówki
|
Wysłany:
Sob 14:21, 28 Paź 2006 |
|
A gdzie rodzice? Polityka polityką. A rodzice to kurna nie potrafiom dzieci wychować? Pozwalają im za dużo. Jakby moje dziecko dokuczało koleżance czy koledze dostałoby na dupe takie lanie że by zapomniało jak się nazywa. A rodzice dzieci nie karają, próbują usprawiedliwiać ich postępowanie, hormony się burzą, wiek dorastania blablabla. Nie prawda. Nie umieją dzieci wychować na porządnych obywateli to takie mają skutki. Wiem, wychowanie dzieci nie jest łatwe. Ja byłam bita za każde przewinienie i teraz nie kradnę, nie chleję po kątach nie ćpam nie ląduję w łóżku z każdym napotkanym facetem. Pamietam jak sobie przywłaszczyłam 10gr. od koleżanki. No na stare to nie było 10 gr, tylko chyba 1000zł ale mniejsza z tym. Matka jak zobaczyła to mnie tak zlała i kazała iść i oddać, a sąsiadka poprawiła. I to jest wychowywanie dzieci. A nie kurna. Dziciak coś ukradnie to mamusia jeszcze przytli do serduszka bo pan czy pani nakrzyczał i dziecko się popłakało. I jeszcze pójdzie do pana co nakrzyczał z pretensją, że" jak można na moje dziecko krzyczeć?" I potem takie efekty ze młodzież czuje się bezkarna. Żadna kara ich nie spotuka, mamusia, tatuś obronią, a jak nie to sami dostaną w morde od takiego nastolatka. Ot i tyle. Politycy swoją drogą, ale rodzice też mają wiele do zrobienia. Dzieci są chodowane a nie wychowywane. Ot co. A nie, że taki nastolatek coś złego zrobi, popełni przestępstwo to potem pójdzie na trzy miesiące do poprawczaka a tam telewizorek, obiadki lepsze niż mama gotowała, super warunki, może lepsze niż w domu. Co to za kara? Nie można ich razem dawać. Znam taki przypadek na mojej ulicy. Dali wszystkich gówniarzy z patologicznych rodzin razem w jeden dom to teraz kradną razem a małe dziewczynki w wieku 10 lat se pozwalają łapska wkładać w majtki przez starszych kolegów, bo rodzice nie pilnują. Ja bym wychłostała jakby moja córka coś takiego zrobiła. No ale... teraz jest tak że za zbicie dziecka można pójść siedzieć. Śmiechu warte.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gandalf Zielony
Weteran
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Sob 15:25, 28 Paź 2006 |
|
wychowanej bezstresowe to jest wygodne dla rodziocow jak nie wiem -i jakies tam pseudo autorytety("psychologowie" rodem z 'GW" ) to popieraja bardzo -a rodzice tez sie jaraja ,bo to jest przynaleznosc do elity itp. dziecko sie uczy na wlsnych bledach ,srtatatata - ogolnie rzecz biorac to takie dzieci i takich rodzicow nawet sie nie rozstrzela bo gdzie potem tlyu pochowac? bo tradycyjne watrosci morlane to juz sa nie dla nich -oni maja swoja alternatywna moralnosc ,alternatywne metody
tlyko ,ze sa rzeczy ktorych sie nie relatywizuje -nie da sie isc na skroty ,na latwizne ,bo potem efekty sa takie jak polska mlodziez ...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thiel Assarthi
Półbóg
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z probówki
|
Wysłany:
Sob 15:34, 28 Paź 2006 |
|
No dokładnie... rodzice se nie radzą, albo im się nie chce to zostawiają jak jest. A niech se nasze pociechy robią co chcą. A potem wielkie oczy... czemu to zrobił? Potem wielkie zdziwienie czemu świat wygląda jak wygląda? Bo jeden czy dwóch buntowników powoduje bunt wśród innych. Od jednego uczą się dziesiątki a od dziesiątek setki, tysiące. Tego już się nie da cofnąć. Będzie coraz gorzej. Wszystko zmierza od złego ku gorszemu. Żadne ustawy, żaden rygor tego nie zmieni. Nikt też nikogo nie usprawiedliwi. Jak dziecka nie wychowa rodzic, to wychowa go ulica, telewizja, internet, pisma młodzieżowe, gdzie dla dwunastolatków się serwuje porady jakich używać prezerwatyw albo co zrobić aby nie zajść w ciążę? Jak to co? Nie bawić się w tate i mame to się nie zajdzie. Dwunastolatka pisze: Co zrobić aby nie zajść w ciążę? Redakcja odpowiada: Rób to i to. Zamiast napisać, poczekaj z tym, jak będziesz starsza. Potem się ludzie dziwią. I tak jest z przestępczością. Każdy każdego usprawiedliwia. Internet, telewizja, literatura... ulica, to jest to co dziś wychowuje dzieci bo rodzice nie mają czasu. Bo muszą robić karierę w pracy, albo zarobić na nowy samochód. A dziecko robi, co chce.=.=
Powinno się jeszcze rozpocząć w telewizji kampanię: "Mamo, tato wychowajcie mnie na porządnego obywatela, bo inaczej będę przestępcą" CHoć wątpie zeby to coś dało. "Mamo, tato rozmawiajcie ze mną, karajcie mnie i mówcie co jest złę, a co dobre, poświęćcie mi czas, bo inaczej wychowa mnie telewizja i ulica". O i porozwieszać w całym kraju. Niech się rodzice wezmą za pociechy, bo za kilka lat strach będzie na ulicę wyjść, żeby ci taki gówniarz noża w plecy nie wbił, bo mu rodzice nie powiedzieli że to jest złe. A potem jeszcze sędzia uniewinni no bo dziecku udowodnili niepoczytalność.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jormungund
Heros
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Sob 16:46, 28 Paź 2006 |
|
Co do gier, internetu, telewizji. Są ograniczenia, Państowe i producenckie. Ale to wina sprzedawców i rodziców, którzy pozwalają kupować, grać, czytać i oglądać, pić, palić.
Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba wiedzieć jak sie tego używa.
A rodzice może i by chcieli, ale nie zawsze mają czas. I jest jeszcze presja społeczna u dzieci w szkole, dążenie do akceptacji.
Co do Romana. Sam zapowiadał razem ze swoją koalicją, że przeprowadzi moralną odnowę i naprawę państwa. Dobrze wiedział, że jest to niemożliwe.
Z polskich polityków, to partia "Racja", PSR, Borowski jako osoba, moze Rokita i JKM. Ale oni się nie przebiją. Populizm jest w cenie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thiel Assarthi
Półbóg
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z probówki
|
Wysłany:
Sob 17:28, 28 Paź 2006 |
|
Są ograniczenia ale jakoś nikt ich nie przestrzega. Często gęsto takie sprzedawanie choćby piwa czy papierosów nieletnim wynika z niekompletnego przeszkolenia sprzedawcy. Wiem, bo pracowałam w sklepie. Wiele nowych kasjerek sprzedawało piwo czy fajerwerki na sylwestra nieletnim. A jak im przypomniałam że nie wolno, to wielkie oczy robiła:" Ja nie wiedziałam". Przecież trąbią w telewizji o tym. Jak to nie wiedziała? Kurde. Może i są ograniczenia ale personele sklepów tych ograniczeń nie przestrzegają albo nie są o nich powiadomieni. Ludzie postronni też się nie interesują. Rzadko się zdarza aby ktoś zwrócił uwagę sprzedawcy który właśnie sprzedaje alkohol osobie nieletniej. Rodzice nie mają czasu. A jakos kiedyś mieli czas. Jak się zajmują robieniem kariery to co się dziwić że nie mają czasu? Tego się nie da usprawiedliwić. Mają dzieci niech znajdą czas. Albo mądrą opiekunkę która wychowa. Opcji jest mnóstwo. Wiem, wiem to nie jest łatwe. Ale niech się nie wykręcają brakiem czasu bo dla mnie to jest śmieszne. Na oglądanie Mody na Sukces albo spotkania z koleżanką czy meczyk przy piwku z kolegami czas znajdą. Ale żeby dziecku wpoić jakieś prawdy moralne, nie ma czasu. A wychowanie dziecka powinno być na pierwszym miejscu. Przecież to w interesie rodzica jest, żeby nie wychodować sobie przypadkiem kryminalisty we własnym domu. Ale mówię tu oczywiście o rodzicach którym te prawdy moralne wpojono w dzieciństwie. Bo o tych co sami byli niezłymi łobuzami to już nie mówię.Ale zeszłam z tematu. Miało być o polityce a nie o błędach wychowawczych.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Averill
Półbóg
Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wasilków
|
Wysłany:
Sob 19:39, 28 Paź 2006 |
|
jeden chuj eii... błędy wychowawcze to błędy polityków i mediow.. jakby sie w mediach jkładło nacisk na wychowanie dzieci to by all było oky... chodzą takie gazety dla dzieci ze nie wiem co.. ostatniowpad mi w rekoe Popcorn mojej siostry(11lat)... masakra .... ^^ pytania takie jak wspomniałas, nawet był list czynastolatki który brzmiał mniej wiecej tak: Hej, mam 13 lat i nie wiem co mam zrobić. miesiąc temu spałam z dwoma facetami w przeciagu tygodnia, teraz często wymiotuje i mam spóźnioną ciote o 3 tygodnie! pomórzcie! co mam robić ! nigdy nie powiem rodzicom ratuuujcie !! . . . katastrofa...;/ heh albo ta Ania... ta co się powiesiła.. czyja to była wina ? uczniów, jej samej, rodzicow, nauczycieli ?... i moim zdaniem rodziców. Ania, jak i jej "koledzy" zostali źle wychowani... bo skąd wziąl sie taki pomysł? gwałcenia koleżanki na lekcji ?... no commnet.. z drugiej strony czemu rodzicie nie wiedzieli o sytuacji w szkole, o tym ze ania była kozłem ofiarnym klasy ? brak zaufania córki ? przeeciez rodzice powinni ybc jej najbliższą osobą... heh nauczyciele... niby mają zakaz wychodzenia z klasy, pewnie za to sie nauczycielce oberwie.. ale czemu była stytuacja, wyszła na chwilę... a po całym zdazeniu, jakis rodzic zaczepiony przez redaktorke jakiejs stacji telewizyjnej wypowiedział sie tak ze.. hmm co on powiedział no nie pamietam ale cos w stylu ze to nie jest jego wina, ze on oddaje dziecko do sqkoły na 6 godzin i w tym czasie to szkoła jest za dziecko odpowiedzialna... ja nie mogłem suchac tych pierdoł... ja rodzic moze nie wiedziec o ty co sie dzieje w szkole ? przeciez powinien ... ja nie mówie ze moi rodzice wszystkiw wiedzą... nie wiedza o mnie prawie nic choc tak byc nie powinno ... nie mówie im co sie dzieje, wiem niezbyt to dobre ale tak jakos sie nie moge pszekonac to słusznosci takich rozmów. śp Ania widać była często gnębiona przeez kolegów i klasę bo samobójstwo jest w tym wieku decyzją raczej przemyślaną lub wynikającą z choroby psychicznej, tutaj może było przemęczenie sytuacją w szkole, może także w domu jej sie nie układało.
Polityka.. ja teraz sie pogubiłem i od tygodnia ine oglądam wiadomosci, nie wiem co sie w polskim zodzie dzieje, podobono jakies pakty są czy coś tam nie mam siły, teatr tez nudzi. Romek stara sie poprawic sytuacje młodziezy i chwała u za to. jest jednym z niewielu szanowanych przeezemnie polityków. Szanuję jego, pana Ziobro za n dokonywania zmian w sądownictwie, moim zdaniem najlepszy minister w polskim rządzie i pana Leppera za to że nie boi sie wygłaszać swoich opini, nie mówie ze jego opinie są słuszne, grunt że nie boi się o nich mówić. Cieszę się ze jest teraz mocna opozycja, mam nadzije ze bedzie niedługo kilka skandali, rząd się rozpadnie, bedą debaty, ostre słowa, bo to są podstawy demokracji. może i ucierpi na tym polska waluta, której wartość na pewno nieco spadnie ale polska demokracja po rozwaleniu rządu, utwozeniu nowego, z duzymi zmianami będzie o wiele lepsza ;]
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Jormungund
Heros
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany:
Sob 22:04, 28 Paź 2006 |
|
Lepper nie boji się głosić swoich prawideł jedynie kiedy jest pewien, ze na tym zarobi. Podobnie jak Kaczory i cała reszta, Romek w tym również. Pomijając jego fanatyzm.
SPójżmy na sytuację z rospadeem koalicji. Lepper dobrze wiedział, ze jego partia odgrywa mała rolę w koalicji, więc rozpuścił plotę, ze PiSofczyki, ukrywają aferę goszą od Rywinowskiej, że się panoszą itp. Zresztą wiadomo jak było. I co? Odszedł z koalicji (Kaczor wtedy rzekł przecz z warchołami), paria PiS natychmiast straciła, zaufanie społeczne, i tak mocno nadwyrężone jeszcze bardziej się ukruszyło.
Partia Leppera, jako ta niepokorna, prawdomówna i honorowa, zyskała poparcie. Jednocześnie rząd zaczął się chwiać bez koalicji i jedynym ratunkiem było oddanie Andrzejowi większej władzy, w zamian za głosy. Giertych natomiast jako ten wierny nie dostał nic.Jarek odwołał swoje słowa o warcholstwie, Andrzej wrócił do "naprawy" IV Kaczpospolitej.
Wszyscy to hipokryci, którzy zrobią wszystko dla popularności i władzy.
Zero prawdy i honoru u tej bogoojczyźnianej socjalnej koalicji.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Thiel Assarthi
Półbóg
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z probówki
|
Wysłany:
Nie 11:47, 29 Paź 2006 |
|
Averill masz rację. : P. Ale co poradzić? Te pisma dla dzieci to masakra. Kiedyś widziałam w piśmie dla nastolatek encyklopedię sexu. Myślałam że padnę. Kurde. Jak jedenastoletnim dzieciom coś takiego serwują to co sie dziwić że im się w główkach przewraca? Ale nie można ich w ten sposób usprawiedliwiać. CO do Ani. Hmmm... Pamiętasz jak chciałam się zabić jeszcze niedawno? Doskonale ją rozumiem. Sama nie wiem co bym zrobiła jakby mnie coś takiego spotkało. CHyba to samo co ona zrobiła. CHoć nie wiem. Może bym się mamie wypłakała w rękaw i najwyżej bym sie na lata zamknęła w pokoju i ludziom na oczy nie pokazała. Nie wiem. A może bym się powiesiła. Tylko że ja mam o tyle lepiej że ja właściwie moge mamie wszystko powiedzieć jak koleżance. Nawet o facetach z nią pogadać czy o ciuchach xP. Choc też nie o wszystkim moge pogadać. A te chłopaki powinni się wstydzić. Oni nie byli normalni. Jak można coś takiego zrobić? No jak? Co oni se myśleli? Powinna ich spotkać taka sama kara jak oni jej zrobili. Zgwałcić ich przy ludziach i powiesić. Dla przykładu. Bo teraz widząc takie coś, że nagłośnią w mediach itp. Ale jaką karę dostali? Żadnej. I młodzież to widzi. Widzą że nie dostaną kary albo dostaną taką że wcale na tym nie ucierpią. Więc czują się bezkarni i robią co chcą. DLa przykładu jednego z drugim powiesić to więcej by tego nikt nie zrobił albo by się zastanowił.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |