Ulubiona saga

Forgotten Realms zdecydowanie

cóż... Witajcie wszyscy. Pewnie niewiele z Was mnie zna. Nym mnie kojarzy po nick'u Tarantil, a reszta i tak pewnie nie pamięta Smile

. Ale nie zmienia to faktu,że czuję się zobowiązany do wzięcia w końcu udziału w dyskusji o moim ulubionym autorze Very Happy

. Ja mam wszystkie jak do tej pory książki o Drizzcie, cały Pięcioksiąg Cadderly'ego, Opowieści Włócznika(nie widziałem, żeby ktokolwiek o tym wspomniał) - taka mała trylogia w autorskim świecie Salvatore'a. przez początek trudno przebrnąć, ale potem jest bardzo ciekawa. Mam jeszcze trylogię Wojen Demona. Teraz poluję na Mortalis i Panowanie, ale Mortalis się skończył Isie i nie wiadomo kiedy będzie druga edycja.

A teraz wracamy do Tematu. Ulubiona saga? Chyba nie ma takiej. W każdej kolejnej części opowieści o Drizzcie, Salvatore coraz bardziej rozwija psychologicznie każdą postać. Chyba się nie da powiedzieć, że któraś jest najlepsza, bo bez choćby jednej to już nie byłaby całość.

ALE NAJBARDZIEJ I ZAWSZE UWIELBIAŁEM I NA ZAWSZE ZAPAMIĘTAM PAMIĘTNIKI DRIZZTA.

Nie widziałem czegoś takiego u żadnego innego autora(być może zbyt mało ich znam). Próbowaliście kiedyś przeczytać same te pamiętniki? Ja czytałem Je juz chyba z 5 razy Smile

.

Kyorl, w pełni zgadzam się z uznaniem dla Wojen Pajęczej Królowej. Pharaun jest super Smile

. jak zresztą wszystkie postacie. Chciałbym kiedyś umieć tak ukazywać psychologię postaci... Napisałem niebieskim bo z tego co pamiętam byłaś swego czasu lordem w Nizgar Smile

A jeśli nie uznacie tego za herezje to polecam też polskich autorów Smile

. Pilipiuk, Ziemiański, Piekara, Ćwiek(kto czytał "Kłamcę"?? Very Happy

), Piekara i paru innych których teraz nie pomnę...

(Kłamcę? Ja! Oby dwie częsci n razy ^^ A i owi polscy autorzy to miód;>)

Ja tam z tych Drizztowych lubiłam co on pisał w Wygnaniu bodajże, potem już głupoty gadał, takie... rasistowskie, o!

A Salvatore jeszcze o Luthienie pisał (Gra Luthiena i tak dalej, reszty grzechów nie pamietam) to tez ciekawe było, troche w innych realiach, niż te FR-owskie fantazje.

Z całym szacunkiem Kyorl, ale... jeśli byłoby rasistowskie to raczej bym nie padał z zachwytu. Wystarczy fakt, że na nazwisko mam Nguyen Twisted Evil

. Jeśli już to prędzej antyrasistowskie

Względnie rasistowskie. Takie - nie patriotyczne w sensie.
Niemniej Salvatore ma coś w swoim języku, że przyciąga uwagę. Czekam tylko na dalsze Witch-Kinga losy, ciekawie mi się widzi to to ;]

Kyorl nie mów mi że niepatriotyczne to złe bo mi to trochę zalatuje Młodzieżą Wszech(takzwanie)polską. Bez urazy dla Ciebie. Mało CIę znam ale wydjaesz się spoko Smile

.