Czyżby Nizgar nie żył? ;P

Bomby... bomby za mna chodza od dzieciaka. i chyba juz przeszło ;p
No na mnie o tyle czeka, ze jesteśmy sobie przeznaczeni, a tak to zadnych ułatwień i możliwości na razie by tam pojechać nie mam.
A właśnie, jakieś plany na wakacje ciekawe? bo poszukuje fajnych kierunków.

Jak to przeszło? Very Happy

Nie poświęcisz się dla ojczyzny? Very Happy

Masz bliznę w kształcie Opery? Autostopem i pracami dorywczymi! Wink

Ja tam szukam pracy i kompletuje umiejętności by uciec Razz

Na północ, bądź zachód się kieruj! Byleby na wschód.... Very Happy

W piątek wylatuje do Tunezji. Będzie fajnie.
A teraz panikuje i robie wszystko, żeby sie nie uczyć. Znaczy, na jedno zadanie zrobione z zestawów z egzaminów z zeszłch lat, przegladam kilka stron w necie. Jutro starcie z chemią nieorganiczną o 8.15. Nie mam szans. ;/

Zaciągasz się do Wolnej Armii Syryjskiej? Wink

Mhm...co robiłeś ostanie miesiące? Razz

I jak ci poszło?

Włacha, włacha! Jak poszedł egzamin?

Z tym doświadczeniem to jest tak, że teoretycznie potrzebujesz na studiach mieć zrobione praktyki. U mnie, jeśli się fajnie człowiek zakręci, może zostać zatrudniony w danej firmie na stałe / na dłużej. Wielu moich znajomych tak ma. A ja się porywam na wielkie budowlane inwestycje i praktykuję w dużych firmach, gdzie nie ma szans wypłynąć na powierzchnię i być zauważonym, niestety. Ale czego się nauczę i zobaczę, to moje.
Ogólnie studia to bzdura, tylko czasem są one potrzebne, ech. Emigracja jest spoko opcją, jeśli znasz język i jesteś na tyle przebojowym i odważnym, by odnajdywać się w innych kulturach.

Za pół roku będziecie mi mówić "inżynierze", haha! Dla mnie to mega abstrakcyjne.

W mojej branży na szczęście nie Wink

i dobrze, bo to nie dla mnie. Ja znam...tu lepiej być nie może, a ma być jeszcze gorzej!

Grozisz nam? :O

[link widoczny dla zalogowanych]

;>

Ta, o tym artykule jest już głośno w moich kręgach ;p pozwolisz, że nie skomentuje, bo czasem głupota ludzka nie zna żadnych granic...

A grożę! Kto bogatemu zabroni? ;D

Ja się boję, że to już może być 50% całości studentów :^.

Fiskus! Razz

Bo się porobiło miliard jakiś dziwnych uniwersytecików czy czegoś tam, gdzie spokojnie wydasz trochę kasy i już masz tytuł. Jak dla mnie to w każdym mieście wojewódzkim powinny być tylko 5 uczelni wyższych: politechnika, ekonomiczny, przyrodniczy, medyczny i zwykły uniwersytet. No i może jeszcze jakieś coś dla artystów. A nie chuje muje, dzikie węże, o!
Trochę mnie poniosło.

Aż tak poziomem od państwowych to chyba nie odbiegają Razz

. A daj spokój, dla artystów może nie być, może by w końcu jakiś poziom reprezentowali Wink

.
Zdarza się ;], ja z kolei po 3 tygodniu ukończyłem ten krótki post...

Nie wiem, czy odbiegają, czy nie. Nie mam rozeznania w sumie. Ale wiem, że nie każdy musi być magistrem, a teraz można nim zostać z palcem w dupie.
Życie, wiem.

Ej, a mówiłam wam, jakie to wspaniałe strzelać z łuku? ;p Próbowaliście kiedyś? Ale z takiego prawdziwego sportowego - nie z patyka i żyłki, samoróbki.

Ja dlatego magistrem być nie zamierzam, ba, licencjatu też nie planuje Wink

.
Raczej brak impulsu, bo czas był....

Z takiego uber prawdziwego to nie, ale miałem taki pseudo za jakieś niecałe 100 zł Very Happy

, strzelało się fajnie, ale jestem pewien, że ze sportowego to już jest marzenie. A kupiłaś sobie, czy masz okazję pochodzić na strzelnicę? Wink

Ja mialem okazje ostatnio tez sie bawic takim troche prawdziwym, ale na pewno nie sportowym. Nabilem sobie guza na miesiąc na ręcę jak mi cięciwa w za bardzo wyprostowaną rękę przyjebała.
Nie chcecie sobie zrobić ze mną burzy mózgów i wymyślić przygody i fabuły i wszytko co możliwe na sesje? Fantasy oczywiście.

Na uczelni w ramach w-fu chodzę na łucznictwo, strzelamy z tradycyjnego sportowego. Wcześniej strzelałam z drewnianego, teraz już bardziej pro - majdan metalowy, ramiona kompozytowe, łuk wart ok. 1000 zł. Fajnie, że uczelnia daje takie możliwości.
Wazz, z jakiego łuku strzelałeś? trzy rodzaje łuków - klasyczny (najczęściej drewniany, bez celownika), tradycyjny (drewniany lub kompozytowy, metalowy z celownikiem) i bloczkowe. Poza tym inaczej się napina cięciwę.
Przeprosty są mega złe - ja sama po roku strzelania czasem się cięciwą w rękę walnę, więc spoko luz ziom.
Chciałabym, ale nie mam czasu. Tak bardzo nie mam czasu, że nie wiem, w co ręce włożyć, więc nic nie robię ;p

Wazz:

A widzisz, mogło rękę upierdolić Smile

.
Co do myślenia, w okolicach stycznia dopiero :<.

Myomil:

Bogactwo, a na niektórych szczytem możliwości jest koszykówka Razz

.
Idź spać na 3 tygodnie, może pomoże się zorganizować Very Happy

.